Czas teraźniejszy ma tę przewagę nad każdym innym, że jest naszym własnym.
Po młodości bez żaru następuje starość bez doświadczeń.
W dumie tkwi paradoks: jednych ludzi czyni śmiesznymi, innych broni przed śmiesznością.
Dla religii ludzie zrobią wszystko: będą się kłócić, pisać, walczyć, umierać, zabijać, tylko nie będą zgodnie z nią żyć.
Nadużycia młodości - weksel na starość, który trzeba będzie płacić z procentami za trzydzieści lat.