Im świętsza jest prawda, tym pokorniejszy powinien być ten, który ją głosi.
Im myśl jest głębsza, tym bardziej wydaje się dziecinna.
Gniew nigdy nie bywa sprawiedliwy.
Miłość rodzi się wtedy, gdy bratasz się z cierpieniem, nie tylko umiesz je znosić, lecz go nie unikasz.
Kochać trzeba wszystkich. Lubić niekoniecznie.
Drogocennym darem jest umiejętność słyszenia duszy człowieka.
Nie możesz winić lustra za to, że odbicie ci się nie podoba.
Jedynie mądrość potrafi się ukorzyć.
Nasze życie to wieczny rozbrat marzenia z rzeczywistością.
Kłamstwo, głoszone jako prawda, doprowadza do wściekłości.
Kościół nasz powinien się święcić w nas, a nie w naszych słowach.
Nieszczęścia spadają tylko na tego, kto się ich boi, zaś tego, kto wychodzi im naprzeciw - omijają.
Zupełnie szczera spowiedź możliwa jest tylko przed Bogiem.
Modlitwa to ekstaza. W ekstazie tylko jest możliwe bowiem proszenie o to, czego pragnie Bóg, a nie o to, czego my pragniemy.
Poezja jest spowiedzią duszy, a nie wytworem ludzkiej myśli.
Nie ma nic bardziej żałosnego od niespełnionych marzeń.
W rękach dobrego lekarza i woda staje się lekarstwem.
Do tego doszło, że jeżeli ktoś nie zrobił komuś świństwa, to zaraz uważa się go za szlachetnego człowieka.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
To bardzo niebezpieczne zaglądać głębiej kobiecie w serce.
Im bliżej jesteśmy chwili szczęścia, tym bardziej niepokoi nas jego ułuda.
Chrystus nie nakazał nam być przyjaciółmi - nakazał nam być braćmi.
Starość spogląda na świat przez pryzmat rozsądku, a nie uczucia.
Modlitwy uczynkiem, a nie słowem, żąda od nas Chrystus.